Domyślam się, że wiele z was czy może wszyscy przestali odwiedzać mojego bloga. No ale się nie dziwie bo strasznie mnie długo nie było... Ale myślę, że już na pewno powróciłam xD Ale nie będzie to tak jak wcześniej. Bo wiecie teraz są wakacje no i co ja będę siedziała przed komputerem ? Całe dnie spędzam nad jeziorem ;D A dzisiaj oookrooopna pogoda więc mam czas. Ale zato jutro mam gości bo mój tata ma imieniny xD Ale myślę że właśnie od lipca weznę się w garść jak to się mówi. Pewne jest to, że o Mike'u nie zapomniałam i nie oddaliłam się od niego ;p No i tak jak zawsze bardzo, bardzo przepraszam ! :*
No wszystko wskazuje na to,ze to nieudacznik Murray jest winny śmierci naszego Michaela-od początku wiedziałam.Kto to widział,żeby przywracać akcje serca jedną ręką,przecież to jest chore...Jeszcze te fiolki chowane do torby na samo dno,żeby zataić dowody-to jest nie dopuszczalne,on nie powinien być lekarzem.Jejku kto mu dal uprawnienia na lekarza.Śmieszne!!!-lekarz,żeby pytał ochroniarzy czy umieją udzielić pomocy bo sam nie potrafił ratować Michaela,no dla mnie to jest nienormalne.Czekał aż Michael umrze i jeszcze w dodatku nie kazał wzywać karetki!!...Dlaczego nie pozwolił wezwać Williamsowi tej karetki??.Bo wiedział,ze już nie ma po co bo go zabił.Gdyby była karetka wezwana na czas Michael by żył.Jak można być takim nieodpowiedzialnym człowiekiem mówiąc spokojnym głosem,ze on jest głodny i idzie coś zjeść!!??.W tym momencie życie Michaela nie było dla niego ważne:(.Jak mógł!
OdpowiedzUsuń